9. Przystanek - Ruiny zamku

Podążając zgodnie z oznakowaniem ścieżki od przystanku 8 kierujemy się aleją Piastów w stronę bramy z lwem. Po drodze jeszcze raz skupiamy uwagę na południowej fasadzie pałacu Maltzanów, podziwiając detale architektoniczne i kunszt budowniczych z końca XVIII wieku. Za budynkiem pałacowej oficyny (mieściła się tutaj w latach 2002-2014 milicka izba regionalna) skręcamy w lewo wzdłuż ogrodzenia i kierujemy się w stronę ruin piastowskiego zamku z XIV wieku. Po kilkudziesięciu metrach spotykamy pozostałości niewielkiego grobowca z rudy darniowej. Wg źródeł niemieckich jest to grobowiec pani von Kurzbach, wg legendy pochowano w nim Jadwigę Zarembiankę. Na terenach Doliny Baryczy już od wczesnej epoki żelaza wydobywano rudę darniową, z której wytapiano żelazo. Wykopaliska potwierdzają występowanie w średniowieczu dymarek, czyli pieców do wytopu żelaza. Bloki rudy darniowej były używane również przez mieszkańców do budowy domostw, grobowców. Ruiny zamku piastowskiego z XIV w. - trochę historii Gród milicki wymieniany jest po raz pierwszy w bulli Innocentego II z 1136 roku jako Miliche. Już w 1155 roku stwierdzono tu istnienie kasztelani. Dekret biskupi z 1223 roku określa gród jako siedzibę parafii. Resztki pierwotnego grodu istnieją do dziś po północnej stronie Baryczy (tzw. Chmielnik). Strategiczne położenie Milicza w pełni docenił król Czech, Jan Luksemburczyk, który zagarnął gród w 1339r. W roku 1358 biskupstwo sprzedało miasto wraz z kasztelanią księciu Konradowi I Oleśnickiemu. Za panowania tej dynastii wybudowany został zamek otoczony później fosą. W roku 1492, po śmierci ostatniego z Piastów oleśnickich, miasto przeszło w ręce króla Czech, Władysława Jagiellończyka, który przekazał je Zygmuntowi Kurzbachowi. Ród Kurzbachów rządził do 1590 r., kiedy to ostatnia z rodu Ewa Popelia, wyszła za barona Joachima III Maltzana. Maltzanowie wznieśli pałac klasycystyczny (1790-99), założyli pierwszy na Śląsku park w stylu angielskim (50 ha), zbudowali dwa kościoły: Łaski (1709) i św. Anny (1807). Dziełem tej rodziny były próby uprzemysłowienia miasta i regionu. Wybudowali kolonię Karlstadt- dzisiejszy Karłów. W połowie XIX wieku miasto posiadało już nowy ratusz, sieć wodociągową i rozpoczętą budowę kanalizacji. Rok 1875 przyniósł uzyskanie połączenia kolejowego z Oleśnicą, Wrocławiem i Krotoszynem. Niespełna 20 lat później kolej wąskotorowa połączyła Milicz ze Żmigrodem, Prusicami, Sułowem, Trzebnicą i Wrocławiem. Zamek w Miliczu W drugiej połowie XIV w. jednym z ważniejszych księstw śląskich- księstwem oleśnickim rządzi książę Konrad I. Do posiadanego wcześniej Sułowa i Żmigrodu książę dokupuje od biskupa wrocławskiego Przedsława z Pogorzeli (następcy słynnego biskupa Nankera) Milicz i w ten sposób staje się najpotężniejszym panem ziem w dolinie Baryczy. W Miliczu jako w centralny ośrodku kasztelani książę rozpoczyna budowę murowanego zamku. Była to budowla w stylu gotyckim, na planie nieregularnego wieloboku. Ściany nośne i zewnętrzne liczyły sobie ponad 150 cm grubości. Usytuowana na lewym brzegu Baryczy, pomiędzy rzeką a kanałem Młynówka. Zamek otaczały mury kształtu zbliżonego do owalu o średnicy od 40 do 55 m. z wjazdem od strony wschodniej oraz fosa. Po południowej stronie dziedzińca znajdowała się wykonana z cegły trójkondygnacyjna wieża mieszkalna. Zamek strzegł ważnej strategicznie przeprawy przez rzekę Barycz oraz był rezydencją księcia, gdy przebywał on w Miliczu a także siedzibą książęcego starosty. Później stał się siedziba właścicieli tzw. wolnego państwa stanowego, w latach 1494 – 1590 Kurzbachów a w latach 1592 – 1797 Maltzanów. Zamek był niszczony przez najeżdżających Milicz husytów w 1432r. oraz przez pożary w 1536 – 1797. Po pierwszym pożarze ówczesny właściciel zamku Zygmunt Kurzbach przebudowuje go w stylu renesansowym i te renesansowe elementy zamku, jak nadproża okienne, blendy, czyli ślepe okna będące tylko motywem zdobniczym czy wreszcie kolebkowe sklepienia są jeszcze widoczne do dziś. Po pożarze w 1797 ówcześni właściciele zamku Maltzanowie przenieśli się do nowo wybudowanego pałacu, a zamek przeznaczyli na przędzalnię bawełny oraz farbiarnię sukna. W części budynku funkcjonował też teatr. Od połowy XIX w. zamek popadał w coraz większą ruinę.